Osoby często zażywające marihuanę nie tylko ryzykują uzależnieniem. U takich ludzi zwiększa się również ryzyko wystąpienia depresji. Według badań, dotyczy to zwłaszcza osób, które głównie palą w samotności.
Wielu młodych ludzi swoje pierwsze doświadczenia z marihuaną przeżywa wśród przyjaciół. Większość przystaje też na konsumpcji wśród znajomych. Dla niektórych jednak konsumpcja stopniowo przenosi się do własnych czterech ścian. Coraz częściej konsumenci palą marihuanę w samotności.
Jednak palenie w samotności może stanowić podstawę do uzależnienia od marihuany, jak sugerują badania przeprowadzone we Francji. Chociaż istnieje wiele czynników, które przyczyniają się do uzależnienia od marihuany, to zgodnie z wynikami badań, skłonność do samotnego palenia nie tylko odgrywa pierwszoplanową rolę w rozwoju uzależnienia, ale także zwiększa ryzyko wystąpienia objawów depresyjnych.
Kierownik badania Jean Chassagne i jego zespół przeprowadzili wywiady z 854 studentami na temat ich nawyków konsumpcyjnych i objawów depresji. Wszyscy z nich palili marihuanę przynajmniej raz w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Sześciu na dziesięciu badanych stwierdziło, że najczęściej palą ją w gronie znajomych. Jednak cztery na dziesięć osób wolało używać marihuany w samotności.
60 Procent Samotnie Palących Jest Uzależnionych Od Marihuany
Z badania jasno wynika, że osoby palące marihuanę w pojedynkę nie tylko używają jej częściej. Większy odsetek z nich spełniał również kryteria uzależnienia od konopi. O ile 60 proc. osób palących marihuanę w pojedynkę było uzależnionych, to dotyczyło to tylko 24 proc. badanych, którzy głównie używali jej w gronie znajomych.
Ponadto samotne palenie marihuany było również związane z objawami depresyjnymi. Analizy sugerują jednak, że związek ten nie może być postrzegany niezależnie od uzależnienia od konopi. Osoby, które miały objawy depresyjne, z dużym prawdopodobieństwem były jednocześnie uzależnione od marihuany.
Palenie Marihuany w Samotności Może Przyczynić Się Do Powstania Depresji i Na Odwrót
Badanie nie dostarcza jednak żadnych dowodów na to, jak wszystko jest ze sobą połączone. Według zespołu badawczego można sobie wyobrazić, że osoby ze skłonnością do samotności coraz bardziej izolują się od innych ludzi, co sprzyja uczuciu osamotnienia i objawom depresyjnym. Może być również tak, że ludzie izolują się z innych ludzi, ponieważ są przygnębieni i szukają schronienia w odurzeniu marihuaną, aby poczuć się lepiej.
Niezależnie od pytania o przyczynę i skutek, badacze podkreślają, że samo palenie jest istotnym czynnikiem ryzyka rozwoju uzależnienia od konopi. Dla użytkowników marihuany częste palenie w samotności może być więc sygnałem ostrzegawczym o niekorzystnym rozwoju.
Obecne badanie potwierdza więc również wcześniejsze, w którym stwierdzono, że osoby samotnie palące częściej sięgają po narkotyk, aby poradzić sobie z nieprzyjemnymi uczuciami.