Co Zrobić Gdy Uzależnienie Od Marihuany Przejmuje Kontrolę?

Ograniczenie nałogu, zamiast całkowicie z niego zrezygnować może brzmieć dla niektórych osób zażywających konopie indyjskie bardzo kusząco. Ale czy to działa w przypadku, gdy chęć zapalenia jointa zaczyna przejmować nad nami kontrolę? A co w takim przypadku zrobić z paleniem tytoniu?

Uzależnienie od konopi indyjskich – czy to w ogóle istnieje? Niektórzy ludzie nie wyobrażają sobie, że można uzależnić się od konopi indyjskich. W rzeczywistości są ludzie, którzy czasami lub nawet regularnie palą marihuanę i nie odczuwają z tego powodu żadnych ograniczeń w swoim życiu. Inni, z kolei, zdają sobie sprawę, że uzależnienie coraz bardziej determinuje ich życie.

Jedna Na Pięć Osób Rozwija Problematyczną Konsumpcję

Zgodnie z metaanalizą wykazano, że jedna na pięć osób zażywających konopie indyjskie rozwija tzw. zaburzenie zażywania substancji odurzających. Oznacza to, że konsumpcja niesie ze sobą problemy. Mogą to być trudności w szkole, na studiach, w pracy lub w związkach międzyludzkich. Była uczestniczka programu Quit the Shit przyznaje, że jej partnerka rozstała się z nią z powodu nadużywania marihuany: „Często mówiłam, że przestanę, ale tego nie robiłam, dopóki ode mnie nie odeszła”.

Możliwe jest, że konsumentka mogła mieć do czynienia z poważną postacią zaburzenia zażywania substancji, powszechnie określanego jako uzależnienie. Metaanaliza wykazała, że jedna osoba na osiem jest uzależniona. Uzależnienie od narkotyków wymyka się spod kontroli w takim stopniu, że osoby, których to dotyczy, nie są w stanie przestać zażywać narkotyków i liczą się z tym, że mogą w związku z tym ponieść negatywne konsekwencje.

Uzależnienie Rozwija Się Stopniowo

Początkowo konsumujemy głównie w gronie przyjaciół. Ale stopniowo uzależnienie staje się sprawą indywidualną. Coraz częściej osoby dotknięte nałogiem uzależniają się samotnie, odczuwając przy tym niepostrzeżenie pokusę ukrywania trudnych codziennych sytuacji i związanych z tym nieprzyjemnych uczuć lub myśli. A im dłużej marihuana jest spożywana w codziennym użytku, tym mniej osoby zażywające marihuanę wyobrażają sobie, że mogą dobrze żyć bez niej.

W końcu docierają do punktu, w którym zdają sobie sprawę, że tak się nie dzieje. „Paliłam codziennie przez 8 lat i po prostu miałam dość tego, że całe moje życie obracało się wokół uzależnienia”, pisze inna uczestniczka Quit the Shit w recenzji.

Osoby dotknięte chorobą rozwijają pragnienie odzyskania kontroli nad swoim życiem i przerwania codziennych rytuałów palenia. Jednak całkowita rezygnacja z nałogu może również wywoływać lęk. W końcu przez lata nałóg służył jako schronienie, które pozwala zapomnieć o stresie i zmartwieniach. Czy redukcja konsumpcji nie może być złotym środkiem? Chcesz wziąć się w garść, a mimo to od czasu do czasu zrelaksować się z jointem?

Redukcja Wiąże Się Z Większym Ryzykiem Nawrotu

Redukcja na pierwszy rzut oka wydaje się być dobrym kompromisem, aby zmniejszyć negatywne skutki spożywania marihuany bez konieczności rezygnacji z jej przyjemnych efektów. Ograniczenie wymaga jednak znacznie więcej wysiłku niż całkowite wycofanie się z konsumpcji. Ponieważ każdy joint może skłonić do większego nałogu, niż zamierzano, i wiąże się z ryzykiem powrotu do dawnego wzorca konsumpcji. Trzeba raz za razem na nowo podejmować decyzję czy się naćpać, czy też nie.

Dla konsumentów, którzy nie mają trudności z podjęciem tej decyzji, redukcja może zadziałać. Nałogowcy, którzy są silnie uzależnieni, mają z tym problem, jak mówi były uczestnik Quit the Shit: „Przed rozpoczęciem programu próbowałem ograniczyć ćpanie po przerwie i za każdym razem stwierdzałem, że po krótkim czasie wracam do dawnego schematu konsumpcji. Nie twierdzę, że to niemożliwe, ale trzeba być naprawdę silnym”.

W Niektórych Przypadkach Wymagana Jest Abstynencja

Redukcja wymaga więcej siły woli i dyscypliny niż całkowite wycofanie się z konsumpcji. Zmniejszenie zużycia nie jest zatem odpowiednie dla każdej osoby. Zdarzają się przypadki, w których nawet zdecydowanie odradza się tylko redukcję. Na przykład w przypadku wystąpienia zaburzeń psychicznych, takich jak psychoza lub depresja, należy dążyć do abstynencji. W przypadku psychoterapii, nakazu sądowego lub badania medyczno-psychologicznego abstynencja jest obowiązkowa. Nawet w przypadku istniejących problemów z układem oddechowym, takich jak astma lub POChP, zaleca się całkowite powstrzymanie się od nałogu.

Konsumenci, którzy już wcześniej doświadczyli nieskuteczności kontrolowanego nałogu, powinni również rozważyć całkowite wycofanie się z konsumpcji. „Jeśli jesteś naprawdę uzależniony, tak jak ja, przestań! Redukcja działa tylko przez krótki czas. Pamięć uzależnienia nie zapomina. Znajdź coś, co cię napełni, uszczęśliwi i ciesz się życiem!” – przyznaje na przykład jedna z uczestniczek programu Quit-the-Shit.

Korzyści Abstynencji

Ci, którzy zdecydują się rzucić nałóg, muszą podjąć tę decyzję tylko raz. Oczywiście realizacja wymaga również siły i wytrwałości. Jednak wraz ze zmianą codziennego życia i podjęciem alternatywnych działań presja uzależnienia będzie stopniowo się zmniejszać. Zyskujesz coraz większy dystans do uzależnienia, podczas gdy ograniczanie chęci na częstsze spożywanie może się powtórzyć.

Jednocześnie konsumenci uczą się doceniać pozytywne zmiany. Wielu byłych uczestników programu Quit the Shit mówi, że po wyjściu z nałogu mogli wreszcie poczuć się silniejsi i spojrzeć na swoje życie z większym optymizmem. Była uczestniczka mówi: „Moja nowa sytuacja życiowa jest o wiele lepsza od tej z nałogiem. Nie muszę się już ukrywać, odzyskałam pamięć i cieszę się każdym dniem i smakiem słodkiego życia… bez marihuany. Życie jest fajne”.

Palenie Tytoniu Jako Ryzyko Nawrotu

Osoby, które jednocześnie palą papierosy, są jednak narażone na zwiększone ryzyko nasilenia się tego nałogu. Konopie indyjskie i tytoń mogą zawrzeć silny sojusz. Prawdopodobnie osoby, które chcą rzucić palenie, świadomie lub nieświadomie próbują zwalczyć objawy odstawienia.

Co więcej, osoby, które chcą rzucić palenie tytoniu, częściej doświadczają nawrotu. Zarówno konopie indyjskie, jak i tytoń są substancjami, które się pali, co utrudnia oderwanie się od starych nawyków konsumpcyjnych. Palenie papierosów może w ten sposób ponownie rozpalić pragnienie sięgnięcia po jointa.

Z tego powodu niektórzy badacze zalecają, aby po zaprzestaniu używania konopi indyjskich rzucić również palenie papierosów. Potwierdzają to również byli uczestnicy programu Quit the Shit, tacy jak ten 29-latek: „Zdecydowałem się całkowicie rzucić palenie, rzuciłem również papierosy, ponieważ to sprawia, że ma się ochotę na jointa, a większość i tak miesza tytoń i trawę. Najlepiej rzucić jedno i drugie”.

Konkluzja

Uzależnienie od konopi indyjskich zwykle rozwija się w sposób ukryty. Narkotyki stają się w życiu konsumentów coraz ważniejsze. W pewnym momencie osoby, których to dotyczy, zdają sobie sprawę, że utraciły kontrolę nad konsumpcją i zapragną ponownie powrócić do dawnego życia sprzed nałogu.

Całkowite wycofanie się z konsumpcji wydaje się jednak dla niektórych konsumentów zbyt dużym krokiem, jednak redukcja jest podstępna. Wymaga to dużej dyscypliny i ciągłej konfrontacji z pytaniem: ćpać czy nie ćpać. W związku z tym wycofanie się z nałogu może być łatwiejszym rozwiązaniem dla osób silnie uzależnionych. Osoby, które dodatkowo palą tytoń, powinny również rozważyć rzucenie palenia, ponieważ palenie papierosów zwiększa ryzyko nawrotu do nałogu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.